wtorek, 22 grudnia 2009

Qualys napisał wypociny, a Google zaczyna odbijać

Widzę, przepraszam, czytam i nie grzmię? Nie wiem jaką metodykę badań przyjęli ale z ostatnich dwumiesięcznych walk z obsługą DOM/CSS/JS-a w paru przeglądarkach układa mi się zupełnie inna lista. Nie uwzględnia ona liczby bugów w zabezpieczeniach itp., a trochę subiektywną listę poziomu "działania" programów.

Uwaga: IE, Safari, Opera jako ideologicznie nie poprawne oprogramowanie, oznaczam jako złe by default.

A teraz po kolei:
  1. IE8, ciągle niechlubny lider w nie działaniu, ale postęp widać,
  2. Konqueror, chyba nie całkiem działa (nie używam dostałem raport;) błędów), przetestowałem przez moment osobiście, wszystko chyba z nim w porządku, na oko przesunąć parę pozycji wyżej:).
  3. Chrome/Chromium niby szybko chodzi, i działa, ale... w stabilnej wersji lub wyciekać pamięć w jQuery+.ajax(), a niestabilnej gałęzi 4.x no hmm, dziwnie renderuje czasem;],
  4. Safari (Windows), podejrzanie dobrze działa (takie Chrome 3 bez wycieków ramu), ale to zły software,
  5. Opera 10.10, ma swoje za uszami, ale wygląda na niemal doskonale napisane oprogramowanie.
Kogoś zabrakło? Oczywiście Mozilla Firefox, nie dość że koszerna to niesamowicie poprawnie działająca. Tak nam wychodzi w praniu. Tylko ta ociężałość Fx-a, irytujące ale mniej niż duże bugi u konkurencji.

Aha, jeszcze Google chyba schodzi na złą droge;), najpierw zanikająco pojawiające się informacje na stronie głównej (może dodadzą jeszcze animowane gify będzie bardziej cool), a teraz ta niezwykle przydatna informacja o liczbie sekund pozostałych do końca roku!
, , G O O G L A L N I E  ! ! !  ' '

1 komentarz :

  1. TODO: JS/HTML/CSS, cała techniczna strona bloga do przebudowy z jQuery etc.;), bo fatalnie zrobione:), a ja się tu wymądrzam lamer jeden:)

    OdpowiedzUsuń